Gdy Tasza zemdlała, serce mi stanęło. Na szczęście nic poważnego się nie stało.
*15 minut później*
Tasza ocknęła się. Wszystko było w porządku, jej i szczeniakom nic się nie stało.
-Wszystko wiem.- powiedziałem
-To miała być niespodzianka.
Tasza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: