środa, 6 maja 2015

Od Elisabeth - CD opowiadania Enzuriego

- Sama nie wiem - pocałowałam Enzuriego. - Wszystkiego najlepszego.
- Jakie "wszystkiego najlepszego "?
- No przecież, masz dzisiaj urodziny.
- Aaa zapomniałem - uśmiechnął się.
- A ja nie. I mam nawet pewien pomysł ... - zaczęłam tajemniczo.
- Jaki ?
- A może, gdzieś byśmy pojechali ? Tak jak Syriusz i Maddy ? - zaproponowałam.
- A szczeniaki?
- Są już dość duzi, ale jak coś mogą zostać z Taszą, Maddy i Syriuszem czy Shirą ... - zaczęłam.
- Sam nie wiem
- Proszę ... - zrobiłam maślane oczy.
- Nie wiem.
- No, ale jeśli nie chcesz jechać ... to ... to musisz ... wiedzieć ..., że szczeniaki są już takie szczęśliwe, bo wyjeżdżamy ... - powiedziałam, jednym tchem.
- Czyli wszystko już ustalone ...
- Tak.
- No to chyba jedziemy - uśmiechnął się.

* Przed naszą jaskinią *

Gdy dotarliśmy do siebie zobaczyliśmy nasze szczeniaki pakujące nas. Nagle podbiegła do nas Evelyn.
- Fajnie, że jedziecie. Odpoczniecie trochę od tego "wariatkowa" - wskazała na Theo i Roney'a.
- Ja bym tego tak nie nazwał - powiedział Zuzu.
- Czyli, nie jedziecie ? Proszę ... Tato - posłała mu ten swój maślany wzrok.
Oczywiście mój mąż nie może niczego odmówić Swojej kochanej córeczce.
- Jedziemy ... - wymamrotał.

Enzuri ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.

Dziękuje c: