Spokojnie wyszedłem z jaskini i podążyłem za bratem. Myśli, że jest taki mądry. Na szczęście tylko ja go widziałem. Nagle straciłem White'a z oczu. Zacząłem pędzić, by go dogonić. I wtedy na kogoś wpadłem. To była suczka.
- Przepraszam... - zawstydziłem się.
- Nic się nie stało. Jestem Josie - przedstawiła się. Zrobiło mi się jeszcze bardziej głupio, bo to alfa. Znaczy, młoda młodych alf.
- A ja Ares - uśmiechnąłem się zalotnie - Co cię tu sprowadza?
Josie? Jesteś ukochaną Aresa xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: