- Nie za dobrze Ci tam? – zawołałam.
- Nie – odpowiedział pies.
„Może już pójdę” – pomyślałam. Ruszyłam wściekła, sama nie wiedząc
dlaczego i zaczęłam łamać po kolei każdą gałąź. Sama nie wiem, z jakiego
powodu jestem taka zła. Vido zerwał się i zleciał z gryfa. Zaczęłam się
śmiać.
- No co? – mruknął urażony.
- Mocno boli? – spytałam z sarkazmem, ciągle się śmiejąc.
- Bardzo – warknął.
- A gdzie? – spytałam już poważniej.
- Czoło, nos i łapa.
- Chodź – powiedziałam. Przysunęłam się do niego i zaczęłam „dmuchać” na jego nos. Wtedy poczułam coś… Sama nie wiem co.
- Lepiej już?
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą. Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: