- Nic Ci nie jest? – spytał Rocky, jednocześnie mnie i Video.
- Wszystko w porządku – odparłam i spojrzałam na Vido – Vido… Video, posłuchaj.
Pies spojrzał na mnie. W jego oczach odbijał się strach i cierpienie psychiczne.
- Kochanie – zaczęłam. Żeby było jasne, mówię tak do niego tylko z
powodu jego choroby! – Rozmawiałam z Ace. Powiedziała, że to wczesne
stadium choroby i da się ciebie wyleczyć. Mogą wystąpić powikłania, ale
nie będą groźne. Będziesz dostawał leki, a Aceland rozpocznie z tobą
terapię, na którą MUSISZ chodzić. To Cię wyleczy.
Video skinął głową.
- Dobrze – odparł.
Ruszyliśmy do centrum sfory. Rocky z przodu, ja z Videosiem – z tyłu.
Gdy Ace i Cheroon nas zobaczyli, uściskali mnie i Rocky’ego. Video
poszedł z Aceland na pierwszą „konsultację”, a Rocky wrócił do domu.
Cheeron bardzo mi dziękował, za przyprowadzenie Vido. Nagle powiedział :
- Dzięki Ace, Video ma duże szanse by wyzdrowieć. Ale i ciebie proszę o
pomoc. Wiem, że nie masz zdolności psychologicznych – dodał, widząc moje
zdziwienie – Ale to ciebie Videoś drugą najbardziej lubi. Samo przebywanie w
Twoim towarzystwie poprawia mu nastrój. Proszę, obiecaj mi, że mimo jego
choroby, będziesz przy nim i będziesz go wspierać.
- Obiecuję.
Cheroon ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz