W tej chwili pojawiła się największa spadająca gwiazda jaką widzieliśmy:
-Jaka ona wielka!
-Ross, ale to jest meteor!
Po tych słowach rozległ się niemożliwie głośny dźwięk. Meteor upadł. Podbiegliśmy do niego tak szybko, jak się dało. Wyglądał majestatycznie. Chwilę później zjawili się nasi rodzice.
-Tak się martwiliśmy, nic wam nie jest?
Evelyn?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: