- Racja, powinniśmy do niej iść - powiedziałem.
Skyres wzięła w pysk wiklinowy koszyk i małą suczkę, gdy już Raven ją
zbadała, dała jej tonę leków, zastrzyków, odtrutek i butelkę z mlekiem.
Trwało to do wieczora.
- Była w bardzo złym stanie, dobrze, że ją znalazłeś - powiedziała Raven - Powinniście ją zatrzymać
Popatrzyliśmy na siebie ,,Chyba tak będzie najlepiej''. Gdy już doszliśmy do jaskini Skyres, zatrzymaliśmy się.
- Sky...zapytałem niepewnie - Bo skoro się zajmujemy tym szczeniakiem, to może mógłbym u ciebie przenocować?
Suczka się zgodziła. Gdy zjedliśmy już kolację, usiedliśmy obok szczeniaka.
- Może damy jej imię?- zapytała.
- Zdaję się na ciebie, Sky.
Skyres?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: