środa, 22 kwietnia 2015

Od Indiany- CD opowiadania Skyres

W drodze powrotnej rozmyślałem o Skyres. Była tą jedyną. Ten uśmiech, oczy, wszystko. Gdy stanąłem przed moją jaskinią, zwróciłem wzrok do gwiazd. Kilka z nich układoło sie na kształt psa. Przypominał mi on Skyres. Westchnąłem.
-Gdyby ona chciała kogoś takiego jak ja... może miałbym u niej szansę...
Długo się zastanawiałem, ale rozmyślanie przerwał mi sen...

*Rano*
Gdy się obudziłem, udałem się do lasu, jak co dzień. Usłyszałem popiskiwanie. W wiklinowym koszu leżał mały szczeniak. Był bardzo głodny i na pewno przeziębiony. Wyglądał tak:








 Szubko zabrałem go ze sobą i udałem się do Skyres.

Skyres?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.

Dziękuje c: