Szedłem ścieżkami obserwując granice sfory. Gdy zobaczyłem Elisabeth z Enzurim podszedłem na chwilę.
-Witam szanowną panią i pana. - Uśmiechnąłem się. Enzuri nie był do mnie przyjacielsko nastawiony.
-Czego chcesz?
-Chciałem przeprosić Elizabeth za to, że w tedy nie poszedłem sam na te wampiry...Tylko akurat ją musiałem ze sobą wziąć. - Powiedziałem i spóściłem łeb w dół.
Elisabeth? Enzuri?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: