piątek, 13 marca 2015

Od Indiany

~ Dzień wcześniej ~

Chodziłem po lesie. Zaczął padać deszcz. Pobiegłem pod drzewo, ale rozszalała się burza. Biegłem tak szybko jak mogłem, centymetry dzieliły mnie od spadającego drzewa. Wbiegłem do pustej groty. 
***
Obudziły mnie krople wody, które kapały mi ma pysk. Kap, kap, kap...To nie do zniesienia!
-Śpisz?- zapytał głos
Od razu zerwałem się na równe nogi.
-Co tu robisz?- zapytałem

Ktoś dokończy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.

Dziękuje c: