czwartek, 26 marca 2015

Od Damon’a – CD opowiadania Coco

Uśmiechnąłem się lekko. To było bardzo miłe uczucie. Przez chwilę panowała cisza, aż w końcu ją przerwałem, ochlapując Coco. Suczka spokojnie otrzepała się z wody i tak zaczęło się wzajemne ochlapywanie. W końcu powoli zaczęliśmy wychodzić.
- To było fajne – zaśmiałem się i popatrzyłem na Coocy.
- Nawet fajne – mruknęła suczka, a na jej pyszczku pojawił się lekki uśmiech.
- Chodźmy już na tą polanę – powiedziałem i zaczęliśmy iść. Po drodze było jeszcze parę przestanków, jednak doszliśmy na miejsce. Panował tam lekki mróz. Mimo iż była wiosna, wokół nas było dużo śniegu. Ulepiłem nie dużą śnieżkę i rzuciłem nią w Coocy.
- Ej! – odwróciła się momentalnie.
- Co? – zapytałem niewinnie z lekkim śmiechem

Coco?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.

Dziękuje c: