niedziela, 7 grudnia 2014

Od Stanley'a - CD opowiadania Rocky'ego

-Walca tańczyłem - wyszeptałem z trudem podnosząc się z ziemi.
-Wszystko w porządku? - spytał.
-Taa... - poczułem mocne ukłucie w klatce piersiowej.
Przez pierwsze kilka sekund nie mogłem oddychać. Walczyłem by złapać choć trochę powietrza.
-Dzwoń - krzyknąłem resztkami sił. - Dzwoń po lekarza! Duszę się!
Rocky nerwowo rozejrzał się po okolicy w poszukiwaniu znajomej twarzy. Niestety byliśmy sami. Nie dałem rady dalej walczyć z bólem. Zemdlałem.

Rocky?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.

Dziękuje c: