Popatrzyłem zdezorientowanym wzrokiem na drzewo.
- Siedziałem.- szepnąłem w jej stronę.
- Naprawdę?- zapytała zdziwiona. Westchnąłem i pokiwałem głową. Chętnie znowu bym wskoczył, lecz czułem, że dostane za to ochrzan od Coco. Znowu westchnąłem.
- Może się przejdziemy?- zapytałem już trochę głośniej.
Coco?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: